
Pamiętam to jak dziś. Mój pierwszy maltańczyk, Fifi, wyglądał jak mała, rozczochrana chmurka, a ja, uzbrojony w nożyczki z papierniczego i grzebień po babci, postanowiłem, że sam zostanę jego fryzjerem. Co mogło pójść nie tak? No cóż, praktycznie wszystko. Fifi skończył z fryzurą „na schodki”, a ja z poczuciem winy i rachunkiem od prawdziwego groomera, który musiał ratować sytuację. Ta historia to początek mojej długiej i czasem wyboistej przygody. Dziś, po latach prób i błędów, chcę się z Wami podzielić tym, czego się nauczyłem. Bo prawidłowe strzyżenie maltańczyka to nie jest tylko zabieg kosmetyczny. To sztuka, terapia i fantastyczny sposób na budowanie więzi z psem.
Spis Treści
ToggleKtoś mógłby pomyśleć: „Po co tyle zachodu z fryzurą dla psa?”. Ale każdy, kto miał do czynienia z maltańczykiem, wie, że to nie jest fanaberia. Ich włos, cudownie miękki i jedwabisty, rośnie bez końca. Nie mają podszerstka, który by go hamował czy powodował sezonowe linienie. Bez regularnej opieki, ten piękny włos zamienia się w koszmar – w twarde, bolesne kołtuny, które ciągną skórę przy każdym ruchu psa.
Kiedyś zaniedbałem czesanie za uszami mojego psiaka i powstał tam filc tak zbity, że trzeba było go wyciąć przy samej skórze. Pies piszczał z bólu przy próbie rozczesania, a ja czułem się okropnie. Dlatego powtarzam jak mantrę: regularne strzyżenie maltańczyka to nie luksus, to absolutna podstawa, żeby nasz przyjaciel czuł się komfortowo, zdrowo i po prostu szczęśliwie. Chodzi o jego dobrostan, a przy okazji o estetykę zgodną ze standardami rasy.
Pytanie „kiedy pierwsze strzyżenie maltańczyka?” spędza sen z powiek wielu nowym właścicielom. Weterynarze i doświadczeni groomerzy zwykle radzą, by z pełnym strzyżeniem poczekać, aż szczeniak skończy 3-4 miesiące i będzie po komplecie szczepień. Ale to nie znaczy, że do tego czasu mamy nic nie robić! Wręcz przeciwnie. To kluczowy okres na oswajanie malucha z całym rytuałem. Delikatne czesanie, dotykanie łapek, uszu, a nawet włączanie maszynki w tle (bez dotykania psa!), żeby przyzwyczaił się do dźwięku. Można też wcześniej wykonać drobne strzyżenie higieniczne – podciąć włoski przy oczach czy w okolicach intymnych. Pierwsza wizyta u groomera powinna być krótka, pełna smaczków i pozytywnych skojarzeń. To inwestycja na przyszłość.
Samodzielne strzyżenie maltańczyka w domu brzmi jak plan idealny – oszczędność pieniędzy i budowanie relacji z psem. I tak może być, ale wymaga to cierpliwości, wiedzy i odrobiny talentu. Albo przynajmniej chęci do nauki na błędach (jak ja na początku).
Zanim w ogóle pomyślisz o włączeniu maszynki, musisz przygotować pole bitwy… a raczej spa dla swojego pupila. To absolutna podstawa, której nie można pominąć. Po pierwsze, kąpiel. Nigdy, przenigdy nie strzyż brudnego, zakurzonego włosa. Zniszczysz ostrza maszynki w mgnieniu oka. Użyj dobrego szamponu i koniecznie odżywki, która ułatwi rozczesywanie. Po drugie, suszenie i rozczesywanie. Każdy, nawet najmniejszy kołtun musi zniknąć. Strzyżenie splątanej sierści to dla psa tortura. Wybierz moment, gdy pies jest zrelaksowany, może po długim spacerze. Przygotuj ulubione smakołyki i stabilne miejsce do pracy, np. stół z antypoślizgową matą.
Dobry sprzęt to połowa sukcesu. Moja pierwsza maszynka była koszmarem – głośna jak traktor i grzała się po pięciu minutach. Pies uciekał w panice. Dziś wiem, że warto zainwestować w porządną, cichą maszynkę z wymiennymi ostrzami. Ludzie często szukają w internecie „maszynka do strzyżenia maltańczyka ranking”, i słusznie, bo warto poczytać opinie. Oprócz tego przydadzą się nożyczki groomerskie: proste, gięte (idealne do łapek i głowy) i degażówki do cieniowania. Do tego metalowy grzebień, szczotka pudlówka i cążki do pazurów. To podstawowe akcesoria do strzyżenia maltańczyka, które ułatwią pracę.
Dobra, pies wykąpany, wyczesany, sprzęt gotowy. Czas na strzyżenie maltańczyka. Ja zawsze zaczynam od tułowia, używając maszynki z nasadką dystansową (np. 6-9 mm). Prowadzę ją spokojnie, zgodnie z kierunkiem wzrostu włosa. Najwięcej precyzji wymaga głowa i pyszczek – tu odkładam maszynkę i biorę nożyczki. Staram się nadać głowie okrągły kształt, bardzo uważając przy oczach. Włosy wewnątrz uszu delikatnie wyrywam lub przycinam, żeby zapewnić wentylację. Łapki formuję na okrągło, a sierść między opuszkami wycinam, żeby nie zbierał się tam brud. Pamiętaj o regularnych przerwach i nagradzaniu psa za cierpliwość. Nikt nie mówił, że to proste, ale satysfakcja jest ogromna. A zanim przejdziesz do żywego modela, może warto poćwiczyć na czymś mniej wymagającym, na przykład na główce treningowej?
Zdarza się, że pies panicznie boi się maszynki. I co wtedy? Czy jesteśmy skazani na groomera? Niekoniecznie. Strzyżenie maltańczyka bez maszynki jest jak najbardziej możliwe, choć wymaga więcej czasu i wprawy. W takiej sytuacji Twoimi najlepszymi przyjaciółmi stają się dobrej jakości nożyczki proste i degażówki. Można nimi osiągnąć naprawdę świetny efekt, zwłaszcza jeśli preferujemy nieco dłuższe fryzury. To metoda bardziej pracochłonna, ale dla psa o wiele mniej stresująca. To cichy i spokojny zabieg, który może nawet pogłębić waszą więź.
Wybór fryzury to czysta przyjemność! Najpopularniejsze jest oczywiście strzyżenie maltańczyka na krótko, zwłaszcza latem. Fryzura „na szczeniaka” (puppy cut), gdzie włos na całym ciele jest równo skrócony, jest urocza i bardzo praktyczna. Wiele osób decyduje się też na fryzurę „na misia”, z nieco dłuższą sierścią na głowie i łapkach, co daje puszysty efekt. Jeśli szukasz inspiracji na modne strzyżenie, świat psich fryzur jest równie bogaty jak ludzki. Warto pamiętać, że strzyżenie maltańczyka zimą powinno być nieco ostrożniejsze – zostawmy trochę dłuższą sierść jako naturalną ochronę przed chłodem. A dla odważnych jest oczywiście długa, wystawowa szata, ale to już opcja dla prawdziwych pasjonatów z dużą ilością wolnego czasu.
Są momenty, kiedy trzeba sobie powiedzieć „dość” i oddać nożyczki profesjonaliście. Kiedy brakuje nam czasu, umiejętności albo po prostu cierpliwości. Albo gdy pies jest wyjątkowo trudny we współpracy. Profesjonalne strzyżenie maltańczyka u groomera to gwarancja świetnego efektu i bezpieczeństwa dla pupila.
Wybór dobrego groomera jest równie ważny jak wybór dobrego stylisty dla siebie. Popytaj znajomych psiarzy, poszukaj opinii w internecie, obejrzyj portfolio. Dobry groomer ma nie tylko talent, ale też wspaniałe podejście do zwierząt, jest cierpliwy i spokojny. Salon powinien być czysty i bezpieczny. Nie bój się zadać pytań przed umówieniem wizyty. To ważne dla komfortu Twojego psa.
Kompleksowa usługa u groomera to nie tylko samo strzyżenie maltańczyka. Zazwyczaj obejmuje profesjonalną kąpiel, odżywianie włosa, dokładne suszenie i rozczesywanie, obcinanie pazurków, czyszczenie uszu i okolic oczu. Groomer dobierze odpowiednią fryzurę i doradzi w kwestii dalszej pielęgnacji. Pies wraca do domu pachnący, piękny i zadowolony.
Dobra, przejdźmy do konkretów. Ile kosztuje strzyżenie maltańczyka? Ceny u profesjonalnego groomera w Polsce wahają się zazwyczaj od 100 do 250 złotych za pełną usługę. Oczywiście, strzyżenie maltańczyka cena może być wyższa w dużych miastach lub w przypadku bardzo skołtunionej sierści. Z kolei inwestycja w domowy zestaw to jednorazowy wydatek rzędu 500-1500 zł. A co ile strzyc maltańczyka? To zależy od fryzury i tempa wzrostu włosa, ale średnio co 4-8 tygodni. Domowe strzyżenie w dłuższej perspektywie jest tańsze, ale wymaga czasu i zaangażowania. Groomer to wygoda i profesjonalizm.
Nawet najlepsze strzyżenie maltańczyka nie zwalnia nas z codziennych obowiązków. Czesanie to absolutna podstawa – najlepiej codziennie, aby nie dopuścić do powstania kołtunów. Regularne kąpiele (co 1-3 tygodnie) z użyciem dobrych kosmetyków utrzymają sierść w dobrej kondycji. Pamiętajmy, że na rynku dostępne są świetne produkty do pielęgnacji, które ułatwiają dbanie o włos. Kluczowa jest też higiena oczu, żeby unikać nieestetycznych zacieków, oraz uszu. Nie zapominajmy też o diecie – to, co pies je, ma ogromny wpływ na wygląd jego sierści. Producenci karm, jak Hills czy Royal Canin, oferują specjalistyczne linie wspierające zdrową skórę i sierść.
Czy zdecydujesz się na samodzielne strzyżenie maltańczyka w domu, czy powierzysz swojego pupila w ręce fachowca, najważniejsza jest regularność i miłość, jaką wkładasz w pielęgnację. To nie jest tylko obowiązek, to czas spędzony razem, który buduje niesamowitą więź. Widok szczęśliwego, zadbanego psa, który z dumą prezentuje swoją piękną fryzurę, jest najlepszą nagrodą za cały włożony wysiłek. I nawet jeśli czasem coś pójdzie nie tak, pamiętajcie – włosy odrastają!
Copyright 2025. All rights reserved powered by domyogrody.eu